Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna
Zaloguj

jRPG - Breath of Fire IV

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sacredus



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hinamizawa :D

PostWysłany: Nie 11:21, 07 Wrz 2008    Temat postu: jRPG - Breath of Fire IV

>> Data Premiery - 27,04.2000 (Japonia)
>> Data Premiery - 30.11.2000 (USA)
>> Data Premiery - 03.08.2001 (Europa)
>> Platforma - Playstation, PC
>> Produkcja - Capcom

Ech i znowu idziemy ratować świat... Zwykle schemat jest taki: nasz wybrany/naznaczony/przypadkowy (niepotrzebne skreślić) bohater musi wyruszyć z rodzinnej wioski/miasta by odnaleźć porwaną ukochaną/zemścić się/uratować świat (to akurat rzadziej) po drodze poznaje przyjaciół, których werbujemy do drużyny i dzięki ich pomocy po 30godzinach (średnio) dochodzi do walki z bossem, który okazuje się spokrewniony z bohaterem i/lub być marionetką, dzięki czemu jeśli gra odniesie sukces można stworzyć kontynuacje. Oczywiście rozgrywka jest do bólu liniowa (no, po co gracz ma się szlajać po świecie skoro przygotowaliśmy mu takie ładne lokacje?) i prowadzi do jednego konkretnego zakończenia... no ewentualnie dwóch żeby gra nie znudziła się po pierwszym przejściu. Znacie ten schemat prawda? Część tych elementów znajduje się także w Breath of Fire 4 jednak ta gra ma kilka ciekawych patentów, które ją jednak wyróżniają. A więc zacznijmy od początku.


Co mi się podobało...


Fabuła

Historia przedstawiona w BoF4 jest naprawdę ciekawa i wciągająca i co najważniejsze oferuje kilka ciekawych zwrotów akcji no, ale miało być od początku. Gra się zaczyna, kiedy Nina i Cray poszukują Eliny (siostra Niny) pech chce, że ich lodź (taka latająca łódka) zostaje zaatakowana przez smoka. W wyniku ataku ich stateczek zostaje uszkodzony i Cray wysyła Ninę w poszukiwaniu uszkodzonej części... po paru mało znaczących minutach nasza skrzydlata osóbka odkrywa krater z którego wylatuje mały smok, co dziwniejsze w samym środku owego "punktu o niewielkim znaczeniu taktycznym" odkrywa chłopaka imieniem Ryu. Tak zaczyna się opowieść o... no właśnie niby bohaterowie ratują świat przed wojną jednak historia bardziej skupia się na Ryu i jego przeznaczeniu oraz powiązaniach z Fou-lu. Nie zdradzę więcej fabuły, bo to ona jest największą zaletą tej gry, ale mogę się założyć, że będziecie zaskoczeni, gdy dowiecie się, co łączy naszego niebiesko-włosego hero z Fou-lu.


Bohaterowie

Jak w każdym porządnym, jRPG postacie, jakimi steruje gracz muszą się pod jakimś względem wyróżniać i tak na naszej drodze spotykamy skrzydlatą Ninę, tygrysa (kota?) Craya, smoka Ryu, gadającą zbroję Ershin, Silasa (psa?), Urshule (tu też trudno powiedzieć) i Fou-Lu. Razem mamy siedmioro bohaterów, którymi możemy grać, (chociaż Ershina powinno się liczyć podwójnie) jednak tylko sześcioro z nich będziemy mogli zwerbować do naszego dream temu. Dlaczego tylko sześcioro pytacie? Otóż Fou-lu ma własne fragmenty gry, na które tylko czasami będziemy się przełączać, aby poznać opowieść z trochę innej strony. Nie zdziwię was, jeśli powiem, że każda z postaci ma swoją własną historie jednak muszę was zmartwić niewiele dowiecie się o ich przeszłości a ich opowieść ogranicza się do sposobu, w jakim przyłączają Siudo drużyny i tak np. Silas został wysłany na przeszpiegi potem zdradził drużynę by się zrehabilitować i uratować nasz team przed śmiercią... prawdę mówiąc gdyby nie Ershin bohaterowie to byłby pełen standard jednak zaliczam to do plusów, bo postacie, jakimi sterujemy naprawdę mi się spodobały.


Powalczmy

Jako to JRPG bywa dużą część gry spędzamy walcząc tu BoF4 ma pole do popisu, bo urozmaicono trochę system walki. Samo starcie rozpoczyna się typowo ot biegamy sobie po mapce a tu nagle natrafiamy na przeciwnika i rozpoczyna się walka. I tu następuje niespodzianka... na polu walki znajduje się cała Szustka bohaterów jednak ustawionych w dwóch liniach. Postacie znajdujące się w pierwszej linii walczą a te w drugiej odpoczywają i czasem wspomogą nas w walce (np. Ershin zaatakuje przeciwnika). W każdej chwili możemy zmieniać ustawienie postaci, dzięki czemu rannych lub wyczerpanych (brak many) możemy przerzucić na drugą linie gdzie powoli będą się regenerować. Same starcia odbywają się w systemie turowym, dzięki czemu można stworzyć kolejkę ataków i czarów by wykonać kombosa (np. Ryu/Urshula używa ognistego czaru a Nina mocy wiatru, dzięki czemu, zamiast np. huraganu otrzymujemy dodatkowe silniejsze zaklęcie zadające obrażenia od ognia). Samych zaklęć postacie uczą się automatycznie (oprócz Ryu) jednak nic nie stoi na przeszkodzie byśmy nauczyli kogoś z drużyny zaklęć, których używają nasi przeciwnicy by to się ich nauczyć wybieramy defend i jeśli mamy szczęście i przeciwnik zaatakuje czarem akurat tą postać udaje się nam oswoić z nową techniką, (co nie znaczy, że za każdym razem udaje się wpoić im dany atak...). Jest jeszcze jeden element, który wyróżnia tą produkcję pod względem walki a mianowicie samowolka postaci... jak to wygląda? Otóż mamy niewielką szansę, że postać sama wykona jakąś czynność, ale aby to zrobiła muszą być spełnione pewne warunki i tak np. Ershin zaatakuje przeciwnika, ale by to zrobić musi stać w drugiej linii natomiast Silas gdy jest w drugim rzędzie ma szanse... zasnąć, dzięki czemu szybciej regeneruje mu się HP i Mana jednak nie mamy nad nim kontroli przez trzy tury za to, gdy walczy z przodu może wzmocnić siłę swoich ataków, gdy... poziom HP spadnie do 20%. Jest jeszcze jeden mały element związany z walką, ale nie bezpośrednio, czyli mistrzowie/nauczyciele. Spotykamy ich w... różnych miejscach i po wykonaniu jakiejś konkretnej czynności, (np. kombo 5x czy 5000 zadanych punktów obrażeń) uczą nas nowych ataków/umiejętności.Dobra dosyć już o walce.


Pobawmy się

Nie będę ukrywać BoF4 to produkcja liniowa, ale jak w wieli, rpgach twórcy zadbali o nasz czas... to znaczy czas, który możemy zmarnować nie odkrywając głównego wątku fabularnego. Tutaj jest to łowienie ryb... i chyba właściwie tylko to, bo na smoki i smocze formy dla Ryo wpadamy dość często... choć wyjątkiem jest wodny smok, ale o nim pomarudzę dalej no ale wróćmy do tematy ryby. Na mapie świata można znaleźć miejsca oznaczone Fish spot i jeśli mamy wędkę i przynęty (do kupienia w sklepach) możemy sobie połowić, co nam to daje? A no punkty na karcie rybaka i same ryby... Ryby dają nam bonusy a punkty możemy zamienić na ekwipunek. Tyko tyle spytacie? Nie w połowie gry gracz zostanie burmistrzem wioski... wróżek. Co prawda nie jest to simsity ani (na szczęście) simsy, ale sprawia sporo frajdy i po pewnym czasie w niektórych chatach będzie można posłuchać sobie muzyki z gry(niczym się nie wyróżnia, więc nie będę jej opisywał), pooglądać art. Worki kupić ekwipunek czy zwerbować wróżki w koszarach, dzięki czemu zyskamy dostęp do specjalnych ataków, (których uczymy się od jednego z mistrzów) niby nic a cieszy.


A jak to wszystko wygląda?

Kolejna niespodzianka, Poruszmy się po trój wymiarowych mapach (możemy obracać nawet kamerę) jednak... dwu wymiarowymi postaciami (i to w dodatku narysowanymi ręcznie). Jak to się sprawdza? A no dobrze tylko czasami głównie w miastach trzeba często zmieniać ustawienia kamery, aby coś zobaczyć no, ale to chyba jedyna wada grafiki, bo NPC i mapy wyglądają naprawdę ładnie.


...a co nie

Naprawdę irytujące są elementy zręcznościowe. Zupełnie nie widzę sensu w takich elementach tym bardziej, że zwykle przechodzi się je za pierwszym razem... są chyba takim "czasoumilaczem", bo jedynie walka na maszcie i podróż statkiem/łodzią maja fabularne uzasadnienie. Kolejną rzeczą, która totalnie mnie wpieniła jest... a właściwie są poszukiwania wodnego smoka. Wiem, że to nie obowiązkowe, ale resztę smoków odnajdujemy bez problemu a tu się męczyłem dwie godziny zanim trafiłem w odpowiednie miejsce na morzu, w którym skurczybyk przesiadywał... Tak wiem marudzę, ale taką mam naturę i wymienię jeszcze dwie wady. Pierwszą jest poziom trudności, który jest trochę za niski i był chyba przystosowany na potrzeby graczy, którzy idą prostą linią do końca gry nie babrając się w poszukiwania np. smoczych form... wystarczy trochę pobiegać po mapie i powalczyć z przeciwnikami trochę więcej niż przewidzieli to twórcy by nie mieć większych problemów aż do końca gry... który następuje zbyt szybko, co jest drugą z wad, jaką chciałem wymienić.


Podsumowując

Breath of Fire 4 to ciekawa gra, która mimo paru wad i denerwujących elementów sprawia wiele radości i może zabrać te 10-15godzin gry z naszego życia. Polecam wam ją pod warunkiem, że nie denerwujecie się zbyt łatwo (elementy zręcznościowe) i że nie przeszkadza wam spora liniowość gry, ale moim zdaniem mimo wszystko powinniście sprawdzić tą grę zapewniam, że warto.

7+/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sacredus dnia Śro 3:07, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Artykuły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin