Dowcipy.

chicken

Znasz jakiś śmieszny dowcip ? Napisz go tutaj i pośmiejmy się razem. (Tylko prosze nie kopiuj go kropka w kropke z internetu)
No to może ja jakimś zapodam.

Przychodzi dwóch polaków do angielskiego pubu i nawiązuje się dialog:
Barman: W czym mogę pomóc?
Polacy: Podaj najmocniejszy trunek jaki macie.

Barman podał im Wiskey

Polacy wypili i po chwili odparli :"To nie jest mocne, daj coś mocniejszego!"

Barman nalał Brendy

I po chwili to samo : "To nie jest mocne,teraz lepiej żebyś podał coś tak mocnego aż nam mordy powykrzywia."

Barman zdziwiony polską "walecznością" poszedł na zaplecze i zadzwonił do szefa : "Szefie jest tu dwóch polaków dałem im najmocniejsze trunki jakie mamy a oni nadal mówią, że to smakuje jak soczek."

Szef: Na zapleczu jest paliwo rakietowe wlej im to napewno się sprawdzi.

Podał, wypili: "No nareszczie coś mocnego"

Na następny dzień dzwoni jeden polak do drugiego i mowi.

Polak1 : Ty Franek srałeś już dzisiaj?
Polak2: Nie
Polak1: To nie sraj bo ja z Warszawy dzwonie.

Lukix

Niewiem czy dobrze bo z pamięci, ale...

~
Zakład psychiatryczny.
Podchodzi dyrektor do okienka i rozgląda się.
Widzi wielu psycholi, bijących się ze sobą, krzyczączych, rozmawiających niezrozumiałym językiem. Wszyscy brudni i brzydcy, w obdartych ubraniach.
Podchodzi do dyrektorka największy brudas, gnój, mogłoby się wydawać że to "boss" tego całego sajgonu. Podszedł i mówi :
-Panie, kur*a, ogarnij pan ten sajgon, bo ja tu przyszedłem internet podlączać!

Hisana

ok to ja też napiszę
Przychodzi baba do lekarza i pyta
-w jakich porach pan przyjmuje??
-a jeansach:)

Kawał 2
Kiedyś chińczycy mówili że mają tyle ryżu że mogą zasypać całą kulę ziemską ziarenko przy ziarenku. Za to niemcy mówili że mają tyle hełmów że obłożą całą ziemię hełm przy hełmie. Ruski uważali że swoją flagą owiną ziemię zraz przy zrazie.
A na to Polacy odpowiadają
My mamy takiego orła, co ryż by zżarł, do hełmów by nasrał, a flagą by sobie dupę wytarł

emilaemila

ooo hehehe hisana tez drugi dobry kawał Razz

piory22

hehe nom dobry a oto moje:

Kawal 1 :
Spotykają się dwie przyjaciółki
- Wiesz, mój syn ma trzy miesiące i już siedzi
- Tak, a za co?

Kawal 2 :
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.

chicken

Jeszcze są damy które pączka dwoma palcami, a ch**a całą ręką.

Rika

hehehe dobre xD

BloodGame

No to opowiem wam kawał który mój kumpel potrafi po 100x tym samym osobom opowiadać on po prostu go kocha opowiadać.

Szkoła. Nauczycielka do uczniów:
-Dziewczynki pamiętajcie jak Jasiu zacznie przeklinać to proszę wyjdźcie z klasy.
Dziewczynki się zgodziły i w tym momencie Jasiu wbiega z hukiem do klasy i mówi:
-Nie uwierzycie k..wa, koło monopolowego burdel budują.
Dziewczynki słuchając nauczycielki wychodzą z klasy gdy wyszła ostatnia Jasiu wychylił głowę z klasy i woła:
-Gdzie k..wy idziecie dopiero fundamenty stawiają.

Kariina

Hahaha... Chicken tym 1 kawałem to mnie rozwaliłeś na łopatki śmiałam się tak, że szok Very Happy

resztę znam Wink

Znam jeden fajny ale chyba do granic nieładny (co nie znaczy, że nie do końca niecenzuralny, bardziej nieestetyczny jeśli można to tak nazwać) więc choć bym chciała to się nie pochwalę Sad

kujon

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę,
dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

Przychodzi Turek do niemieckiego lekarza i mowi ze ma depresje,
Lekarz mowi mu prosze nasrac do worka wkroic jeszcze do tego jedna cebulec, drobno posiekana i 5 zabkow czosnku.
Worek zamknac na 3 dni bardzo szczelnie, potem otworzyc i wdychac to co sie tam znajduje przez nastepny tydzien.
Po 10 dniach przychodzi turek i mowi ze jest juz zdrowy ale chcialby wiedziec co mu dolegalo.
Lekarz odpowiada: to byla tesknota za ojczyzna...

!Whistler

Facet miał tak niskie mieszkanie, że jadł tylko naleśniki.

Wyszedł żołnierz z okopów i coś mu do łba strzeliło.

Szedł krawiec nocą i się zaszył w ciemnościach.

Idzie reżyser ulicą i nagle film mu się urwał.

Szedł facet obok gąbki i wsiąkł.
Potem szedł obok lustra i się odbił,
lecz wcześniej szedł po lodzie i się załamał.

Słyszy koleś tupanie, wybiega z domu, patrzy a tam ścieżka biegnie do lasu.

Krzyki z szafy, facet podchodzi otwiera, patrzy - a tam kurtka z mody wychodzi.

~Znam jeszcze wiele absurdalnych dowcipów, jak mi się przypomni to wrzucę

Hisana

hehe fajne

chicken

Rzeźnik ma syna Jasia, który jest trochę niekumaty lecz chce nauczyć go "fachu". Kupuje maszynę i mówi:

"Patrz Jasiu tu wsadzasz barana, wciskasz guzik i wychodzi kiełbasa. Rozumiesz?"

Jasio odparł:

"Tak, rozumiem"

No i Jasiu robił te kiełbasy, wkońcu zadał ojcu pytanie:

"Tato, a znasz taką maszynę co wsadza się kiełbasę i wychodzi baran?"

Ojciec na to:

"Tak jasiu, twoją matkę"

!Whistler

Szedł bezrobotny do urzędu pracy i spotkał go zawód.

Koleś budzi się rankiem, wychyla łba, a z pod łóżka krew wypływa. Zagląda pod łózko a tam ranny pantofel (:F)

Szedł facet obok wiadra i się nabrał.

-Mamy kręcić? - pytają się kamerzyści
-Nie, dziś pokażemy prawdę - mówi reżyser
(ciekawe czy ktoś zajarzy)

Słychać syreny policyjne, trwa pościg.
Zaciekawiony facet wygląda przez okno, a tam zbieg okoliczności.