Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna
Zaloguj

Excel Saga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
!Whistler



Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żule biorą na wino?

PostWysłany: Nie 18:41, 23 Lis 2008    Temat postu: Excel Saga

Excel Saga
Quack Experimental Anime Excel Saga
Heppoko Jikken Animation Excel Saga
へっぽこ実験アニメーション エクセル・サーガ

Gatunek: Komedia/Czarna Komedia, Satyra, Absurdalna Parodia Wszystkiego
Odcinki: 26x 25 min
Produkcja: J.C.Staff
Rok Produkcji: 1999
Widzowie: +16; odcinek 26 +18
Związane: Puni Puni Poemy (2001)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

J.C.Staff, studio znane z takich produkcji jak Ai Yori Aoshi, Honey and Clover, Shakugan no Shana, Zero no Tsukaima czy Slayers w 1999 roku podjęło się ekranizacji mangi autorstwa Koshi Rikudo – historii, która sparodiowała wszystko co było możliwe, począwszy od tak dobrze znanych nam w świecie anime schematów, poprzez istniejące ówcześnie produkcje i to nie tylko te ze świata mangi i anime – oberwało się też wielu filmom, a nawet ludziom. Wszystko to zostało doprawione wręcz absurdalnym humorem, który w większych ilościach kaleczy umysł.

W Excel Saga obrywa się takim produkcjom jak Rambo, Gwiezdne Wojny, Gundam czy Dragon Ball. Ogólnie po tyłku dostaje się wszystkiemu co się rusza, oglądając każdą scenę mamy wrażenie, że „już to gdzieś widziałem” – mimo woli tandetnie i absurdalnie pokazane wydarzenia wydają się być znane i mocno sparodiowane.

Excel Saga – jak nazwa wskazuje opiera się na sadze (przypominam saga to zbiór różnych historii z u działem jednego bohatera/bohaterów). W Excel Saga każdy odcinek przypisany jest pod pewien „gatunek” np. mamy Excel Saga Film Klasy B, ES Musical, ES Komedia Romantyczna, ES Yuri czy Rock anime. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że epizody nie mają konkretnej osi fabuły czy powiązań. Nic bardziej mylnego! Mimo iż każdy odcinek przedstawiony jest w innej konwencji, to następuje ciąg zdarzeń przyczynowo skutkowych i warto, a wręcz trzeba znać wydarzenia z poprzednich „epków” by wiedzieć co dalej się dzieje. Szczególnie zwracam tu uwagę na epizody od 18 do końca, gdzie opowieść się finalizuje.

Wszystko kręci się wokół tajemniczej, mrocznej organizacji ACROSS i jej ambitnego celu podboju świata, która na początek planuje podbój miasta F w japońskiej prefekturze F. Jej przywódca – tajemniczy, przystojny bishounen posiadający „moc” – Lord Il Palazzo, nawet dysponując zaawansowaną technologią, posiadając takiego pracownika jaką jest Excel, będzie mógł mieć problemy nawet ze zrobieniem zakupów, a co dopiero z podbojem miasta. Do Excel dołącza Hyatt (nazywana przez Excel Hattchan). Dziewczyny w swoich „cosplayowych” jak przyznają twórcy, uniformach razem starają się wykonywać misje powierzone przez przełożonego, co kończy się zazwyczaj spektakularną katastrofą.
Może gdyby Il Palazzo wykazywał chociaż trochę więcej zainteresowania, zamiast grać w Visual-novele, czytać gazetki i siedzieć sobie na tronie, akcje byłyby bardziej zorganizowane.

Obie panie wydają się być swoimi totalnymi przeciwieństwami. Excel to zbyt żywiołowa blondynka, przy której ADHD wydaje się nic nie znaczącą chorobą, do tego ilość jej IQ mogłaby poszczycić się pierwszym w historii wynikiem ujemnym. Kocha fanatycznie ponad życie Lorda Il Palazzo, któremu do gustu przypada bardziej Hyatt niż Excel, której bezsensowne wypowiedzi w niewyobrażalnych ilościach wystrzeliwane są z jej ust niczym z karabinu maszynowego. Na szczęście Il Palazzo opracował już swoje techniki obronne, zazwyczaj w postaci ukrytych zapadni.
Hyatt jest skromna, małomówna i sprawia wrażenie rozgarniętej, chociaż pozory mylą. Ma bardzo chorowite ciało i ciągle mdleje, kaszle krwią a najczęściej to obie rzeczy na raz, prawdopodobnie wszystko za sprawą nie wyleczonej zaawansowanej formy gruźlicy.

Jako, że pensja za pracę w ACROSS nie jest wysoka, Excel i Hyatt po prostu nie mają na chleb (tak i znowu wyczuwam satyrę, postacie w anime często nawet nie mając pracy utrzymują duże domy i mają pełne lodówki). Często głodują i w zasadzie podczas serii za dużo to nie jedzą. W tym celu zostaje przygarnięty piesek Menchi, który został mianowany na „ratunkowy zapas jedzenia” w razie ostateczności. Nic więc dziwnego, że Menchi traci sens życia widząc siebie w garnku i, że próbuje uciec z domu Excel na różne sposoby.
Dodam tylko, że gdy Excel raz dostała kanapkę była na tyle wniebowzięta iż pojawiła się seria kilku sekundowych scen ukazujących jej radość w tym jedna, gdzie płynie Titanikiem na dziobie statku.

Wszystko przeplata się także z wątkami żenujących perypetii nieszczęśnika Pedro, który stracił „najlepszego przyjaciela, seksowną żonę i jedynego syna”, a które odcisnęły piętno w moim umyśle (jak zresztą wszystko w tym anime) tak iż łapałem się z politowaniem za głowę. Miejsce dla siebie upchali nawet sami twórcy. Reżyser „Excel Saga” Shinichi Watanabe gra samego siebie pod pseudonimem Nabeshin (WataNABE SHINichi), któremu przypisano takie cechy jak super-fajność, macho, osoba-znająca-wszystkich-niewiadomo-skąd. Pojawia się także autor mangi Koshi Rikudo, który często spiera się z Nabeshinem o koncepcję na odcinek i który wydaje pozwolenia na kolejne eksperymenty z „Excel Saga”.

Twórcy otwarcie i rozbrajająco szczerze powiadamiają nas o różnych rzeczach mających na celu np. podbicie oglądalności poprzez wprowadzenie większej ilości postaci czy streszczenia wszystkich poprzednich epizodów w jednym, aby zapchać luki.
Pokazana jest nawet reklama anime „Puni Puni Poemy”, stworzonego przez twórcow Excel Saga (jeśli ktoś lubi parodie, również polecam). Ciekawostką jest, że pojawia się tam postać Nabeshina.

W Excel Saga napotykamy niezliczoną ilość nowych różnorodnych postaci, natłok scen. Szybkość akcji i niewyobrażalna liczba gagów sprawia, że nie można się nudzić. Wszystko sprawia wrażenie wielkiego kocioła i grochu z kapustą, jednak tak naprawdę ładnie się łączy i komponuje. Częstym zjawiskiem w „Excel Saga” jest śmierć, szczególnie Hyatt w najmniej spodziewanych i odpowiednich momentach.
Nad bohaterami i ich losem czuwa pani Wielka Wola Wszechświata, która wygląda jak mała galaktyka z kobiecymi rękoma i bez której anime zakończyłoby się już na początku pierwszego odcinka (Excel zginęła, zaraz po tym jak dostała pracę w ACROSS), uratowała też autora mangi, który zginął z rąk Excel podczas pracy nad… Excel Saga i bez którego anime by nie powstało. Można wymyślić większą autoparodię? Zapewniam, że napotkacie wiele takich ciekawych „bonusów”.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Anime jest podzielone na 26 odcinków, w tym ostatni nie był emitowany w telewizji, lecz wypuszczony osobno na kasetach video, gdyż jak sam jego tytuł „Too Much” (Zbyt Wiele) wskazywał, przekraczał wszelkie granice. Zaskakiwały nawet opening i ending, z pozoru nie zmienione. Twórcy przeszli samych siebie i wymieszali niepojęte ilości krwi, przemocy, nagości, perwersyjnego seksu robiąc wszystko, by zakończyć wszystko wielką eksplozją.

Dobór seiyu jest po prostu niesamowity i są oni znakomicie dobrani. Nieczęsto ma się okazję zwrócić uwagę na odznaczające się głosy bohaterów. W tym przypadku głosik Excel użyczony przez Kotono Mitsuishi zapadnie mi długo w pamięć. Niektórzy mogą ja znać z wybitnych ról jak Usagi Tsukino z „Czarodziejki z Księżyca” czy Misato Katsuragi z „Neon Genesis Evangelion”.

Gdyby jakiś czas temu ktoś się mnie zapytał o rok produkcji tego anime, nigdy bym nie zgadł, że był to rok 1999, a wszystko za sprawą grafiki, która jest tu niebywałym plusem i która wciąż może konkurować z dosyć nowymi produkcjami – ona zwyczajnie odmładza to anime. Kolory są żywe i nasycone. Kreska jest bardzo ładna, każda postać jest starannie dopracowana i ma swój unikalny charakterystyczny wygląd. Muszę tutaj zwrócić uwagę na niebywałą liczbę „super deformed” (dla zielonych przypominam: jest to japoński styl tworzenia karykaturalnego wyglądu postaci) szczególnie w wykonaniu Excel, co sprawia, że człowiek uśmiecha się na sam widok. Twórcy chcieli zapewne upchać wszelkie możliwe znane „super deformedy” (i to w znaczącej ilości) w roli satyry w stosunku do używania ich w innych produkcjach.

W tym anime nawet obok openingu i endingu nie można przejść obojętnie. Utwór „Ai Sincere Heart” jest naprawdę fajny, melodyczny i jak dla mnie unikalny, łatwo wpada w ucho i jestem pewien, że wyląduje w nie jednej mp3. Natłok scen tam zawartych pomaga odzwierciedlić jak ‘bogata’ jest „Excel Saga”. W endingu natomiast mamy nietypową piosenkę śpiewaną przez psa Menchi – trzymanego na wypadek głodu Excel, który żali się nad swym losem niejako mającym skończyć się na talerzu. Nie było by to tak ciekawe, gdyby nie fakt, że Menchi wyje, a słowa te są tłumaczone przez tłumaczkę na język japoński…

Dla kogo jest „Excel Saga” ? Na pewno dla ludzi z dużym poczuciem humoru, dla ludzi, którzy znają się na schematyczności z jakiej zbudowany jest nasz świat, dla ludzi którzy lubią spojrzeć w krzywe zwierciadło i nie zraża ich często niewybredny i absurdalny humor. No i przede wszystkim dla ludzi, którzy po obejrzeniu 2-3 odcinków stwierdzą, że są na tyle silni i gotowi, żeby przetrwać do końca w oparach głupoty.
Człowiek przyzwyczajony do absurdu i wychowany na takich rzeczach jak Monty Python, Grzegorz Halama czy Za Chwilę Dalszy Ciąg Programu – jak ja – nie powinien mieć większych problemów i produkcja ta na pewno przypadnie mu do gustu. Innym zalecam dawkować Excel Saga w dosyć normalnych porcjach i odstępach, tak aby się nie zrazić i nie zwariować. Polecam oglądać w przerwie między poważniejszymi seriami, idealne w dzień, gdy mamy kaca lub nie mamy siły wytężać umysłu, a jedynie się zdrowo pośmiać.

Podsumowując – anime jak najbardziej szalone, nienormalne, rażące głupotą i często wręcz absurdalnie absurdalne. Świetna komedia i jak najbardziej pozytywna.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Reżyseria: Shinichi Watanabe
Oryginalna manga: Koshi Rikudo
Projekt postaci: Satoshi Ishino
Scenariusz: Hideyuki Kurata, Yousuke Kuroda
Muzyka: Toshio Masuda
Scenografia: Junichi Azuma
Reżyseria dźwięku: Hideyuki Tanaka
Wykonanie piosenek: Yumiko Kobayashi, Mikako Takahashi

W rolach głównych
Kotono Mitsuishi: Excel
Omi Minami: Hyatt
Takehito Koyasu: Ilpalazzo
Satomi Koorogi: Menchi
Wataru Takagi: Koshi Rikudo
Shinichi Watanabe: Nabeshin
Yuko Mizutani: Wielka Wola Wszechświata

Opening: Excel Girls - Ai Sincere Heart
Ending: Excel Girls - Aishou No Borero

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

P.S. ZABIERAM SIĘ POWOLI ZA UPLOADOWANIE TEGO ANIME. BYĆ MOŻE POJAWI SIĘ NA STRONIE ZA CZAS NIEDŁUGI.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin