Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna
Zaloguj

Spice and Wolf

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sacredus



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hinamizawa :D

PostWysłany: Pią 14:38, 22 Sie 2008    Temat postu: Spice and Wolf

>> Data Premiery - 08.01.2008
>> Typ Produkcji - SERIAL TV
>> Ograniczenie wiekowe - 12+
>> Odcinki - 13 x 23 minuty
>> Gatunek - przygoda, komedia, romans
>> Produkcja - Imagin


"Podróżni byli świadkami pieśni, zapomnianej pieśni
Jej melodia mnie urzekła gdyż słuchaliśmy jej razem"



Spice and Wolf dzieje się w świecie przypominającym średniowieczną Europe jednak z tą różnicą, że miasta mają większą autonomie i własne granice jednak są podległe królowi i kościołowi, więc nie mogę napisać o państwach miastach. Między miastami kursują pasterze, pielgrzymi i kupcy... właśnie jednym z kupców jest Lawrence Craft, który w chwili, gdy go poznajemy przyjeżdża do małej wioski, w której zaopatruje się między innymi w zboże. Tym razem mu się poszczęściło i przyjechał w dniu święta plonów, w którym mieszkańcy oddają cześć wilczej bogini Horo dziękując jej za plony. Jednym z elementów tego festiwalu jest, aby jedna z dziewczyn w wilczej masce została zamknięta w stodole aż do dnia owego święta. Tym razem los trafia w Chloe przyjaciółkę Lawrenca, który postanawia spędzić noc pod gołym niebem. Szukając odpowiedniego miejsca na nocleg odkrywa, że w jego wozie śpi ruda dziewczyna mająca na oko piętnaście lat i... wilczy ogon. Jak się chwilę później okazuje ową dziewczyną jest miejscowa bogini Horo, która pragnie opuścić to miejsce i powrócić do północnego lasu stanowiącego jej dom. Tak zaczyna się długa podróż tej dwójki i jedno z najlepszych, anime jakie miałem okazję oglądać.


"Czy świat, jaki widziałam w moich snach naprawdę istnieje?
Poszukajmy go po drugiej stronie wiatru"



Oprawa tak muzyczna jak i graficzna stoi na bardzo wysokim poziomie, ale po kolei. SaW stworzone zostało z wielką dbałością o szczegóły i widoki umeblowanych (a właściwie wyposażonych) wnętrz są tu na porządku dziennym. Wysoki poziom szczegółów idzie także w parze ze świetnie dobraną kolorystyką, w której zastosowano ciepłe barwy i dostosowując je do pory dnia. Oglądając krajobrazy i miejskie widoki nie mamy najmniejszych wątpliwości, że akcja tego, anime dzieje się gdzieś w europie, a dzięki takiemu swojskiemu klimatowi (przynajmniej mi) ogląda się tą serie bardzo przyjemnie. Tym bardziej, że muzyka także została dostosowana do epoki także pod względem instrumentalnym, więc nie zdziwcie się, że z głośników do waszych uszu dojdzie melodia grana na fletach. Postacie są narysowane tak jak krajobrazy we własnym stylu i tworzą miła atmosferę i... to na razie zostawię. Opening jak i piosenka jak w nim rozbrzmiewa bardzo przypadły mi do gustu i gdybym podczas oglądania tej produkcji pił razem z Horo to na pewno zacząłbym nucić tą melodię, do oprawy graficznej openingu także nie mam nic do zarzucenia i wraz z piosenką grającą w tle tworzy pewny specyficzny, miły klimat panujący zresztą podczas całego serialu. Opening jest chyba jednym z najbardziej klimatycznych jakie widziałem natomiast ending... Ending przywodzi mi na myśl Clannad chociaż nie jest aż tak do niego podobny. Podczas animacji kończącej każdy epizod słyszymy wesoła melodie a w tle oglądamy sceny narysowane z większym dystansem takie jak Lawrenca, który wiezie Horo w karecie z jabłka. Czy coś takiego pasuje do klimatycznej produkcji, jaką jest SaW? Z pewnością tak mimo tego, że różni się od openingu i nie jest pod żadnym względem klimatyczne to ogląda się go bardzo przyjemnie. No dosyć już o warstwie technicznej pora przejść do konkretów.


"Czy to mroźny poranek, jałowe południe, drżąca noc
Czy koniec świata razem stawimy im czoło"



Pierwszym problemem, jaki napotkałem pisząc ten tekst było wpisanie, do jakich pod gatunków to anime się zalicza. To, że jest to fantasy nie jest do końca oczywiste i gdyby nie wilcza postać Horo nie mógłbym tego wstawić. W Spice and Wolf nie ma szybkiej akcji, burzliwego romansu (chociaż flirtowania nie brakuje), owszem czasem zmusza do myślenia, ale zaliczyć do go do psychologicznych produkcji też nie można. Więc, o czym to wogle jest? To trudne pytanie i jedyne, co mi przychodzi do głowy to: o podróży i o handlu. Oglądając to anime obserwujemy poczynania Lawrenca, jako handlowca i poznajemy całkiem dla nas odmienny system finansowy oparty na wartości materiału, z jakiego wykonane są monety, przez co niektórzy mogą mieć problemy w połapaniu się, o co chodzi w końcu jesteśmy przyzwyczajeni do obrotu pieniędzmi niemającymi tak naprawdę żadnej wartości (no, bo powiedzcie ile jest wart kawałek papieru nawet, jeśli wydrukowano na nim nominał 200zł?). Jako handlowiec Lawrence ma talent, ale nie ma rzeczy, której nie dałoby się poprawić i tak z pomocą przychodzi mu Horo, która co prawda nie zna się na wartości monet (dzięki czemu i my poznajemy podstawowe zasady obrotu i wartości poszczególnych walut), ale zna parę sztuczek, dzięki czemu już na początku podnosi wartość futer które Lawracne chciał sprzedać i w których wcześniej znalazł Horo. Jeśli chodzi o motyw podróży na (daleką) północ to dzięki niej mamy okazje poznać trochę bliżej jak podzielony jest kraj, w którym dzieje się akcja tej serii, ale o tym już napisałem. Poznajemy bliżej także ustrój, jaki panuje w tym kraju, o czym też już pisałem, ale wspominam o tym, aby napisać, że tak większość praw granicznym takich jak podatek nie dotyczy kościoła, który w dodatku, jako jedyny może przewozić złoto między miastami surowo karając przemytników. Prawdę mówiąc oglądając tą serię odnosi się wrażenie, że tak naprawdę to kościół rządzi tym krajem, co nie byłoby wielką pomyłką gdyż ma naprawdę wielkie wpływy... prawie tak wielkie jak jego chciwość, ale lepiej już zostawię ten temat. Jeśli chodzi o zarys postaci muszę przyznać, że ich charaktery rąbią bardzo pozytywne wrażenie mają własne wyraźnie różne osobowości, mają własne nawyki (Lawrance ma zwyczaj łapać się za głowę, kiedy jest zakłopotany), marzenia (marzenia Lawrenca o własnym sklepie) i upodobania (Horo bardzo lubiąca jedzenie, lubiąca wypić i jako wilk nieprzepadająca za pasterzami). Oglądałem tą serie z uśmiechem na twarzy i nie wstydzę się tego... uśmiech pojawiał się w momencie rozpoczęcia się openigu i trwał aż do końca napisów końcowych. Jak już wspomniałem specyficzny klimat i lekki humor sprawiają, że tą animację ogląda się naprawdę przyjemnie i naprawdę można polubić bohaterów SaW a to dzięki świetnie napisanym dialogom, w które wywołują odpowiednią atmosferę i dzięki czemu prawie czuć, co dana postać... czuję (tu dobrym przykładem jest fragment, w którym Horo opowiada o swojej przeszłości). Innym ważnym elementem linii dialogowych jest... są sytuacje, w których Lawrance i Horo ze sobą flirtują, ale jak już napisałem wcześniej nie ma tu wielkiego romansu, ale sposób, w jaki zachowują nasi bohaterowie i to, co mówią naprawdę sprawia wrażenie jakby się sobą interesowali (i tu nie chodzi o dialog Horo w odcinku, w którym poznają Norę) i tylko się droczą, czego doskonałym przykładem jest ich zachowanie w ostatnim odcinku. Dialogi są jednym z ciekawszych elementów tej produkcji i muszę się przyznać, że dzięki nim naprawdę polubiłem Horo i zaliczam ją teraz do grona moich ulubionych postaci... mam nadzieje, że po obejrzeniu tego anime zrozumiecie, o co mi chodzi. A więc czym w sadzie jest Spice and Wolf? To naprawdę bardzo dobra animacja, z którą spędza się miło czas... nie ma szybkiej akcji, wielkiego burzliwego romansu, ale to dobrze, bo te elementy tylko by przeszkadzały i dzięki ich nie obecności dostaliśmy łatwe w odbiorze, anime, przy którym łatwo jest się zrelaksować. Obejrzałem tą serię już dwa razy i z pewnością do niej wrócę a samo anime zasłużyło na dziewiątkę, dodałbym plusa, ale nie mogę przeboleć, że siódmy odcinek został wydany tylko na DVD (a w nim, co się stało z tymi wszystkimi jabłkami z szóstego odcinka), Jeśli spytacie mnie czy to koniec tej opowieści odpowiem po prostu... nie. SaW jest oparty na bardzo popularnej noveli liczącej obecnie dziewięć części, a anime jest ekranizacją pierwszym dwóch. Więc pozostaje mi tylko życzyć wam miłego spędzenia czasu z tą animacją i oczywiście czekając na jej kontynuację.


"Siedem jabłuszek na drzewie czarownicy
Z siedmioma ziarenkami kiełkującymi wewnątrz mnie
Wiosną urosną niczym magiczna piosenka
A wtedy podskakując
Wszystkim ją zaśpiewam(...)"



9/10

PS. Tytuły między działów to cytaty z openingu natomiast... fragment na końcu to cytat z piosenki z endingu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sacredus dnia Śro 1:54, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.anime-online.info.pl Strona Główna -> Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin